Własna droga

Co Cię prowadzi, co Cię powstrzymuje?

 Życie. Nieustające starcie różnych sił. Kalejdoskop wpływów i bodźców na nas oddziałujących. Ciągły ruch. Co w życiu pomaga nam kroczyć swoją własną drogą? Jak ją znaleźć i z niej nie zbaczać? Czy nasza własna droga jest tylko jedna ? Może jest ich więcej…jak myślisz?

Własna droga

Poszukiwanie pomysłu na siebie to podróż. Podróż, w której poznajemy lepiej siebie samą. Jest to układanie życia według swoich reguł i szukanie własnej drogi. No właśnie, padło nośne stwierdzenie „własnej drogi”. Tyle ostatnio się mówi o życiu po swojemu, kroczeniu własną drogą i tym podobne. Czy to tylko puste słowa? Co na prawdę się za tym kryje? Czy jeśli nie znajdziemy w życiu tej jednej, jedynej ścieżki nie będziemy szczęśliwe?

W ten sposób definiując życie w zgodzie ze sobą, jako jedna właściwa ścieżka to zadanie wydaje się bardzo ambitne. Sama czuję teraz przytłaczający ciężar na ramionach. Żeby cię od niego szybko uwolnić, powiem krótko. Nie, nie ma jednej właściwej ścieżki. Przytaczając słowa Carlosa Castaneda:

„…trzeba zawsze pamiętać, że ścieżka jest tylko ścieżką, jedną z miliona możliwych ścieżek … postaw pytanie, jakie zadaje jedynie sędziwy starzec. Oto ono: czy ta ścieżka obdarzona jest sercem?”

Tak, mamy wiele możliwości do wyboru kształtując własną drogę. Ilość kombinacji zależy od ciebie. Uff, od razu lżej – prawda ? 🙂 Jak natomiast rozpoznać, że kierunek w którym zmierzasz jest zgodny z tobą? Czy to jest twoja ścieżka serca?

Własna droga – jaka jest?

To droga, na której czujesz się dobrze. Czujesz, że dodaje ci sił. Wzmacnia cię i buduje. W głębi duszy wiesz, że jest właściwa. To wcale nie oznacza, że jest łatwa. Nie oznacza to również, że wszystko na niej przychodzi ci bez wysiłku i za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Natomiast nie musisz się przekonywać do pokonywania trudności. Są one naturalną częścią drogi. Nie nokautują cię. Pojawia się poczucie, że jesteś na fali. Wysyłasz pozytywną energię i siła wszechświata pomaga ci iść dalej.

Biorąc pod uwagę mnogość opcji warto każdej drodze przyjrzeć się z bliska. Mówiąc po prostu, wypróbować ją. Jeśli mówimy o szukaniu nowego pomysłu na siebie zawodowo, to z mojego doświadczenia najlepiej sprawdza się podjęcie danej formy pracy. Wtedy wiesz co ci się w niej podoba, a co nie. Jak się w niej czujesz? To jest ważne, bo czasem mamy inne wyobrażenie o danej pracy niż pokazuje rzeczywistość.

Jeśli nie jesteś pewna czy dany kierunek jest właściwy wypróbuj tą drogę tyle razy, ile uznasz za potrzebne. Po drodze zawsze zadaj pytanie, czy to jest twoja własna droga? Jeśli tak, idź nią. Będzie cię budować. Jeśli nie, tylko cię osłabi.

Co cię prowadzi?

Zapytasz – skąd mam wiedzieć czy to moja własna droga? Zapytaj o to siebie. Nie ważne, jak sformułujesz to pytanie. Po prostu je zadaj. Coś w nas wie, prowadzi nas we właściwym kierunku. Co to jest? To wszystko to, co pomaga w wyrażaniu i odkrywaniu głębokiego Ja, czyli:

  • marzenia,
  • odwaga,
  • twoje potrzeby,
  • energie i jakości, które cię przyciągają,
  • postawa wobec tego co nam się przydarza,
  • sny,
  • wydarzenia wokół nas,
  • symptomy z ciała.

Nasze ciało jest świetnym barometrem jakości naszego życia. Ono zawsze wie, czy zmierzamy we własnym kierunku czy nie. Wystarczy tylko uważnie przyjrzeć się sobie. Popatrzeć na wypisane powyżej elementy i złożyć doznania z nich płynące w całość. Wtedy już bezbłędnie wiesz co jest dla ciebie dobre. Prawdziwe Ja zawsze prowadzi nas na naszą własną drogę.

Co cię powstrzymuje?

W codziennej gonitwie łatwo zagubić prawdziwe Ja, czyli siebie. Gonimy za światem, za oczekiwaniami innych, za naszymi wyobrażeniami naszego życia. Uciekamy od siebie na różne sposoby:

  • zatracając się w pracy,
  • tkwiąc w raniących relacjach,
  • czy przekładając potrzeby innych ponad swoje.

Podtrzymujemy system przekonań co warto, co należy, co jest możliwe. Same siebie stawiając pod ścianą i zamykając oczy na inne ścieżki. Co zatem nas powstrzymuje przed porzuceniem drogi bez serca? Oto lista winowajców, którzy utrzymują cię na złym kursie:

  • nawyki i przyzwyczajenia,
  • przekonania,
  • ludzie z naszego otoczenia,
  • brak spojrzenia z lotu ptaka,
  • brak świadomości sytuacji.

Znasz te podszepty w głowie „miałam długą przerwę w pracy, nikt nie chce takiego pracownika”, „czuję się już nie taka wartościowa”, „na moje miejsce mają 100 bardziej dyspozycyjnych osób” itd, itd…Tworzymy świat wokół siebie stawiając sobie ograniczenia i co najgorsze zaczynamy wierzyć, że są prawdą.

Daj sobie żyć

Weź teraz głęboki oddech … i nie goń, nie walcz. Zatrzymaj się. Zrób dziś jedną rzecz dla siebie, by poczuć życie. Może być mała, choć kubek zielonej herbaty ;). Zrzuć z siebie presję czasu, otoczenia i tą którą sama sobie narzucasz. Daj sobie żyć. Dopuść do głosu swoje prawdziwe Ja i znajdź własną drogę.

Aktywuj Moc,

Renata

Udostępnij ten wpis: