Szukając pomysłu na siebie, często zdarza się, że mamy trudności z wytyczeniem drogi, jaką chcemy iść. Trudności nastręcza nam fakt, że nie wiemy, co chciałybyśmy, czy mogłybyśmy robić. Czym się zająć? Jakie w ogóle są możliwości? Dziś chce Ci pokazać, że życie jest pełne możliwości. Jednak czasem trudno nam je dostrzec. Jeśli znasz, to uczucie przeczytaj artykuł i obejrzyj live z cyklu „Co po macierzyńskim lub wychowawczym”. Tytuł odcinka właśnie „Moc możliwości”. Zapraszam na poszukiwania własnej drogi :).
Brak pomysłu na siebie?
Szukasz, szukasz i nic. Stagnacja. Myślisz „nie wiem co mogłabym robić?”. Chcesz znaleźć pomysł na siebie, ale to co robisz nie przynosi efektu. Czas przepływa ci przez palce. Leci dzień za dniem i nadal nic nie możesz wymyślić. Opcje jakie rysują ci się przed oczami to albo korporacja albo mała firma. Z jednej strony masz już dość pracy w korporacji, ale daje ona jakieś wygody (home office, elastyczne godziny pracy…). Z drugiej strony myślisz „przecież nie prywaciarz” i od razu widzisz obraz małego grubego Pana Zenka, który raczy Cię codziennie swoimi pomysłami na życie. Brrr, o nie – myślisz. W takim razie może coś własnego, tylko co? Hmmm – zastanawiasz się, co zrobić. Nie widzisz innych opcji.
Jutro
Dziś chcę Cię wyrwać z tej matni. Zaklętego koła braku możliwości. Pora otworzyć się na nieograniczone możliwości, jakie niesie ze sobą życie. Tak, tak nieograniczone, bo nikt z nas nie jest w stanie przewidzieć co zdarzy się jutro.
Właśnie moją przyjaciółkę zaskoczył obrót spraw z dnia na dzień. To było tak. Anka, skończyła studia, po czym borykała się ze znalezieniem pierwszej pracy. Po pierwszych trudnościach dostała pracę i wpadła w wir dorosłego życia. Tak to się zaczęło. Wykonywała prace związane z jej wykształceniem. Po kilku latach stwierdziła, że chce robić coś innego. Kochała psy, więc postanowiła się przekwalifikować i zostać grumierem. Na początku nie było łatwo, ale dopięła swego i zaczęła wykonywać nową pracę. To zajęcie dawało jej wiele satysfakcji. Z czasem jednak okazało się, że jest to ciężka praca fizyczna. W dodatku zajmująca jej cały dzień, bo klienci chcą się umawiać w różnych porach dnia. Zaczęła szukać nowego zajęcia. Czytała ogłoszenia, ale oferty w internecie nie ułatwiały jej znalezienia nowej pracy. Pewnego dnia, odbierając córkę z przedszkola spotkała mamę jej koleżanki z grupy. Ubierając dzieci zaczęły rozmawiać. Okazało się, że w jej firmie od dawna szukają nowej osoby do działu akceleratorów. Anka pomyślała „akcelerator – brzmi groźnie ;)”. Natomiast powiedziała, że jest po fizyce, ale nie ma doświadczenia w tym temacie. Tym sposobem od słowa do słowa, trafiła na rozmowę kwalifikacyjną i została przyjęta. Nauczyła się nowych rzeczy, które były dla niej czarną magią. Co więcej, ku swojemu zaskoczeniu ostatnio dostała awans. Została managerem działu.
Gdyby ktoś Ance, dwa lata temu pokazał przyszłość w szklanej kuli, nigdy by nie uwierzyła, że to możliwe :). Z dnia na dzień z grumiera stała się pracownikiem naukowym. Po tym zdarzeniu pomyślałam, wszystko jest możliwe. Jednego dnia strzyżesz psy a drugiego pracujesz przy akceleratorze (choć sama nazwa dzień wcześniej nic ci nie mówiła). Ach życie – oto cały jego urok. Czy jesteś otwarta na to, co przyniesie jutro zależy od ciebie. Od ciebie też zależy, czy w ogóle z tych możliwości skorzystasz.
Tak wiele dróg do wybrania…
Popatrzymy teraz z lotu ptaka, na opcje jakie mamy do wyboru poszukując pomysłu na siebie.
Tak, jak widzicie. Jest wiele możliwości. Jeśli chcesz pracować u kogoś, zawsze najlepiej porozmawiać najpierw z obecnym pracodawcą. Z nim najłatwiej jest ustalić nowe warunki zatrudnienia. Mam tu na myśli, skrócony czas pracy, bądź zmianę stanowiska. Twój obecny pracodawca zawsze będzie bardziej elastyczny również ze względu na obowiązki prawne.
Jeśli chcesz zacząć pracować w innym charakterze niż dotychczas, zastanów się jak się przekwalifikować. Czego nowego potrzebujesz się nauczyć i jak to zrobić. Pomyśl też, jaki charakter pracy najbardziej ci odpowiada. Działalność twórcza, kontakt z ludźmi czy praca przy komputerze.
Jeśli masz możliwość próbuj, jak się odnajdujesz w danej roli. To najlepszy sposób. Dopóki sama nie sprawdzisz, jak się czujesz wykonując takie a nie inne zajęcie, nie będziesz wiedziała czy jest dla ciebie. Więcej szczegółów na temat opisanych dróg znajdziesz w skróconej wersji spotkania na żywo „Moc możliwości” – link poniżej.
Moc możliwości
Otworzyłaś wpis. Przeczytałaś tytuł, widziałaś zdjęcie. Czytasz treść i zastanawiasz się. Czemu na początku artykułu jest dziewczyna w kajaku? Co to ma wspólnego z tematem?
Już odpowiadam. To ona jest dla mnie symbolem sposobu na skuteczne poszukiwanie pomysłu na siebie. Dlaczego? Ponieważ ona korzysta z mocy możliwości. Nie ogranicza jej żadna droga. Nie stoi na rozstaju dróg i widzi trzy ścieżki, każda w inną stronę. Ścieszki, które mają określoną szerokość i kierunek, którymi już ktoś kiedyś szedł. Przykładowe trzy opcje do wyboru i koniec. Ona płynie morzem możliwości wytyczając własną drogę. Nie ma tu dróg, ram, wytycznych. To jej własna podróż.
Czas na poszukiwanie po swojemu. Z otwartą głową, sercem i przeświadczeniem, że wszystko może się zdarzyć. Ta otwartość budzi moc sprawczą. To dzięki niej doświadczamy takich rzeczy jak stanie się pracownikiem naukowy z grumiera z dnia na dzień. To dzięki niej nagle wszystkie kawałki układanki zaczynają do siebie pasować i obrazek układa się w całość. Droga powstaje w trakcie gdy płyniesz. Płyń!
Renata